piątek, 8 kwietnia 2011

8. Miłujcie się!

   Kura umieszczona w klasie jest absurdem. Jej miejsce jest gdzie indziej. Kura ma swój kurnik, chociażby był zbudowany z obrazów van Gogha ( fakt autentyczny!) będzie kurnikiem. Klasa nie jest środowiskiem kury nawet jeśli będzie obsrana. 

   Bohaterka wiedziała już jak zostać virgo purissima, wystarczyło oderwać się od wszystkiego co ludzkie i osobiste. Nawet od bólu. Nie należało rozwodzić się nad kielichem goryczy i cierpienia. Tak niewiele trzeba... Jednak ostatnio zastanawiała się jak zostać dziwką. Na ten nieoczekiwany tor myśli skierowały ją wieści od jej ukochanego.

   Od kilku miesięcy codziennie klękała przed swoim łóżkiem i recytowała z należyta czcią książkę telefoniczną w intencji nawrócenia swojego partnera. Czasem przychodziły chwile zwątpienia ale ożywiała ją nadzieja na wspólne przyszłe szczęście, na jedność ich wiary i wspólny płomień który rozgorzałby ze zdwojoną siłą w ich sercach. Ów ogień mocen był zapłonąć w duszy umiłowanego jej duszy. Nikt nie jest w stanie opisać radości i ulgi jaka spłynęła na Bohaterkę kiedy dowiedziała się, że jej modlitwy zostały wysłuchane a partner konwertowany na jedyne słuszne wyznanie.

   Jednak w kontakcie z Bogiem trzeba czytać uważnie to, co drobniejszym drukiem. Była tam jedna, optymistyczna klauzula. Mówiła o tym jak Bóg jest hojny w swoich łaskach- przerasta nasze wyobrażenia. Tym razem zdecydowanie łaska jaka na nią spłynęła przerosła wyobrażenia Bohaterki. Jej partner, rozentuzjazmowany nowym wyznaniem postanowił płonąć ogniem najczystszej żertwy i na duchowym haju wstąpił do zakonu.

   Bohaterka krztusiła się od mieszaniny śmiechu i szoku. To był już drugi z kolei. Możliwe, że zsyłała na mężczyzn fatum celibatu. W głowie zaczęła snuć dalszy ciąg wydarzeń. Hipotetycznie mogłaby zostać lesbijką. Gdyby jednak i hipotetyczna kochanka nawróciła się tak radykalnie, Bohaterce zostałaby marna dendrofilia. Spojrzała znudzonym wzrokiem na pejzaż własnego autorstwa wiszący na ścianie rozpaczliwie poszukując w nim elementu pornografii. No nic. Sucho.

3 komentarze:

  1. Dobrze mi się czyta to co tworzysz i na to też czekałem. Chcę więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Daruchna, może jestem profan i puch marny, co nad poziomy nie wylata, ale wolę Twoją prozę od poezji. Ale o gustibusach się nie dyskutuję:)
    Chcę jeszcze :)
    A żeby klasyce stało się zadość: "FaJnIuSi BlOgAsEk, WpAdNiJ dO MnIe XD" (rety, jak ludzie mogą tak pisać!!!)
    Pozdrowienia z Lublyna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedni wolą te moje strzępki liryczne , inni prozę. Ja nie ukrywam, nie jestem ani poetą ani pisarzem :) Choć miło widzieć, że kilka osób czyta to, co mi się z przyjemnością pisze. Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń